Masażer antycellulitowy – recenzja produktu
Już dawno temu obiecałam wam, że pochwalę się moim nowym nabytkiem – masażerem antycellulitowym. Chyba czas już wyrazić swoją opinię na jego temat 🙂
Dziś przedstawiam wam mojego nowego wspólnika do redukcji cellulitu Masażer z podczerwienią Sculptural:
Ten masażer kupiłam prawie miesiąc temu i przyznam, że odkąd go mam jestem mega szczęśliwa. Redukcja cellulitu i ujędrnianie skóry nigdy nie było tak proste i przyjemne! Chociaż masażer nie jest bez wad, ale o tym w dalszej części artykułu 🙂
Masażer antycellulitowy – recenzja produktu
O tym żeby kupić masażer zmotywował mnie mój facet. Do tej pory to jego wprawne rączki masowały moje uda z tyłu, plecy i tyłek zwykle też. No wiecie, trudno jest samej sobie wymasować czy to bańką czy szczotką miejsca, które nie są w zasięgu ręki – nie jestem przecież Inspektor Gadżet! 😉
I tak któregoś razu jak mój Misiek miał chyba gorszy dzień rozpętała się między nami niemal awantura o ten masaż. Zawsze wieczorem we wtorki, czwartki i soboty mogłam liczyć na masaż, a tu nagle BACH – BUNT! Wkurzyło mnie to niezmiernie, bo to zaburzało cały mój plan redukcji cellulitu. Ja chyba też miałam trochę gorszy dzień, nie pomyślcie sobie, że jestem jakąś zołzą z natury. Niestety wybuchła kłótnia i tego nie dało się już zatrzymać. Misiek wykrzyczał mi, żebym sobie masażer kupiła, a nie go męczę co drugi dzień. Moja duma została poważne urażona. Za godzinę siedziałam już przed laptopem i szukałam opinii o masażerach antycellulitowych.
Ten z podczerwienią najbardziej przypadł mi do gustu 🙂 Ma bardzo dobre opinie w necie i to na różnych stronach więc nie zastanawiałam się długo. Zamówiłam go sobie na allegro i czekałam zadowolona na przesyłkę. Paczka dotarła, ale niestety masażer był uszkodzony. Nosz kurna myślałam, że mnie szlag trafi! Musiałam go odesłać, ale nerwów też przy tym miałam co niemiara. Sprzedawca na początku nie chciał mi oddać kasy za przesyłkę zwrotną. Potem długo czekałam na zwrot kasy, no generalnie cała ta reklamacja trwała i trwała, aż mi się odechciało tego masażera. Tak to jest jak się kupuje w niesprawdzonych sklepach, a na allegro teraz to każdy może sprzedawać, więc ostatnio nie lubię tam kupować. Zakup masażera tylko mnie upewnił w przekonaniu, że najlepiej mieć swój sprawdzony sklep i tego się trzymać. No nic, zrezygnowana doszłam do wniosku, że chyba nie jest mi dane mieć masażer. Odpuściłam.
Po kilku dniach dostaję newsletter z mojego ulubionego sklepu, w którym zaopatruję się w kosmetyki i co widzę – w październiku masażer w PROMOCJI! Myślałam, że padnę z wrażenia. Co prawda nie dokładnie taki jaki sobie na początku wymyśliłam, bo ten ma tylko 4 nakładki, a tamten miał 6, ale co tam, mam do nich zaufanie, bo kupuję tam już od kilku lat, więc kupiłam ten masażer. Tak na marginesie mówiąc – dzisiaj po miesiącu używania tego masażera – wcale nie żałuje, że ma tylko 4 nakładki bo i tak używam jednej – mojej ulubionej – antycellulitowej! Pozostałe są fajne, ale ta jedna jest najlepsza, najskuteczniej rozbija cellulit.
Dobra skoro już mowa o nakładkach to tak.. Ten mój masażer ma 4 nakładki.
Ta pierwsza jest super do masażu jak coś boli, jak mamy zakwasy czy jak nas bolą mięśnie, natomiast ta pierwsza na zdjęciu gdzie są 3 nakładki obok siebie jest bezkonkurencyjna jeśli chodzi o masaż antycellulitowy! Idealnie miętosi i ujędrnia skórę, dzięki czemu można się szybciej pozbyć cellulitu.
Oprócz tego jest jeszcze taka nakładka siateczka, którą można używać tylko z tą nakładką ostatnią -falującą, ale przyznam, że jeszcze jej nie używałam, bo nie miałam potrzeby na taki soft-masaż, ja tam wolę hardkory! 😉
Wszystkie nakładki bardzo łatwo się zdejmują i zakładają. Głowica na której się znajdują nie dość, że się obraca to jeszcze zmienia kąt położenia także masażer dopasowuje się do każdej górki i doliny naszego ciała. Szybkość masażu można sobie samemu ustawić za pomocą pokrętła – zobaczcie zdjęcie poniżej:
Fajnie, bo łatwo to zrobić jednym palcem podczas masażu. Tak samo można sobie włączyć tą podczerwień, albo wyłączyć – tym okrągłym malutkim guziczkiem. Tak wygląda masażer włączony z tą podczerwienią:
Masażer antycellulitowy – moja opinia
Używam go już miesiąc i jestem mega zadowolona! Dzięki temu, że masażer ma 4 nakładki, każda służy do innego rodzaju masażu.. Jest nakładka do delikatnego masażu, jest nakładka do masażu palcowego, jest nakładka do masażu kulkowego i ta, którą najbardziej ja lubię – czyli nakładka do masażu na cellulit! Świetna, cudowna, najlepsza! Teraz mogę sobie sama robić masaż, nie muszę już nikogo prosić i nie muszę się kłócić z facetem swoim, haha! Tak szczerze mówiąc, to on ostatnio mnie poprosił, żebym mu pożyczyła tego masażera, bo rozbolały go plecy. Przyszła koza do woza! Po jednym masażu nakładką z wypustkami mówił, że odczuł mega ulgę – także masażer sprawdza się jak widać nie tylko w redukcji cellulitu.
Zalety tego masażera antycellulitowego:
Ujędrnia skórę, usuwa obrzęki
Usuwa napięcie mięśniowe
Likwiduje bóle pleców, barków
Wygładza nierówności na skórze
Pomaga w redukcji cellulitu
Wspomaga odchudzanie
Usuwa obrzęki limfatyczne
Poprawia krążenie w komórkach
To jest cała lista zalet, które zauważyłam po 4 tygodniach stosowania. Najbardziej cieszy mnie to, że po masażu moja skóra tak dobrze wygląda, cellulit zmniejsza się, skóra staje się gładka jak jedwab. Masuję się teraz codziennie po około 10-15 minut. I ten masaż jest naprawdę przyjemny, relaksujący. Skóra na początku po masażu jest czerwona, bo ja naprawdę mocno dociskam masażer, ale wychodzi mi to tylko na dobre, bo potem gdy zaczerwienienie schodzi mam gładziutką skórę jak niemowlaczek.
Niestety byłoby chyba zbyt pięknie gdyby ten masażer, który tak niewiele kosztuje nie miałby żadnych wad 😉
Oto lista wad masażera antycellulitowego:
- Jest głośny – masażer hałasuje jak odkurzacz przy użyciu niektórych nakładek i przy podkręceniu szybkości masażu na maxa. Na początku mnie to wkurzało, potem się do tego przyzwyczaiłam. w sumie to taka mała niedogodność, której już teraz nie zauważam. A niech sobie hałasuje! Najważniejsze, że jestem szczuplejsza w udach, a cellulit na brzuchu ginie 🙂
- Po kilku użyciach zaczął mi się wycierać napis. Ja używam tego masażera razem z l-karnityną i czasami mam rękę albo wilgotną albo wysmarowaną l-karnityną. Po kilku użyciach zobaczyłam, że zaczyna się ścierać napis, który jest naklejony z boku masażera. Nie wiem, napisałam, że to wada, bo moim zdaniem nie powinno tak być, ale czy to aż takie ważne jest? Ten napis do niczego nie jest w sumie potrzebny i nie ma wpływu na działanie masażera także w sumie to też pikuś. Jeśli jednak jesteś estetką, to może ci to przeszkadzać.
Ogólna ocena masażera – 5!
Polecam!
Przyda się na zimę każdemu, i żonie na cellulit i mężowi na korzonki 😉
Jeśli chcesz się pozbyć cellulitu zapisz się na mój NEWSLETTER
Wiem o cellulicie wszystko i chętnie podam Ci 1001 sposobów, które pomogą Ci się go pozbyć!
Jeśli spodobał ci się ten artykuł – udostępnij go!
2 comments