Ludzie listy piszą – czyli cellulit i pękające naczynka – czy da radę coś z tym zrobić

Od dzisiaj zaczynam nową serię artykułów
Pod wiele mówiącym tytułem – ludzie listy piszą
Czyli jakie macie problemy i pytania – na które koniecznie chciałybyście znać odpowiedź.
Listy będę publikowała tutaj – i odpowiadała na Wasze pytania 🙂

Dlaczego tak robię? 

  • Z braku czasu 
  • Z chęci pomocy więcej niż jednej osobie
 
Po prostu bardzo często dostaję bardzo podobne e-maile. A pytania często sa wręcz identyczne.
Dlatego aby oszczędzić sobie czasu – i Wam w sumie też 🙂 Może znajdziecie odpowiedź na pytanie zanim napiszecie do mnie 🙂
Może wystarczy będzie wpisać hasło w wujaszka Google by pojawiła się odpowiedź.
Może nie będziecie musiały przekopywać się przez setki stron by i tak nie znaleźć odpowiedzi na swoje pytanie.
I może w końcu nie będziecie musiały chwycić za klawiaturę i napisać do mnie 🙂
Tym bardziej że ze skruchą muszę przyznać iż na tego e-maila nie zaglądam za często. Baardzo sporadycznie.
Więc jeśli napisałąś kiedyś do mnie – i nie otrzymałaś odpowiedzi -(za co już teraz bardzo przepraszam) to jest własnie ten powód. Nie zaglądam na tą skrzynkę tak często jak powinnam. Obiecuję że podam tutaj swój prywatny e-mail 🙂 na którym jestem codziennie 🙂
 
Tyle wstępem. A teraz treść e-maila
 

Witam 🙂Chciałabym zasięgnąć porady od ekspertki w temacie cellulitu 🙂Postanowiłam zrobić porządek z moimi udami. Choć cellulit może nie jest ogromny to jednak jest widoczny. W parze ze starymi rozstępami nieestetycznie to wygląda. A lato tuż tuż. Mam niestety tendencję do pękania naczynek (na udach jest ich kilka) czytałam w jednym z postów o serum kolagenowym z BingoSpa na uda, brzuch, pośladki, że przy tym problemie sprawdzi się dobrze ale czy serum będzie na tyle mocne żeby pomóc w walce z pomarańczową skórką? Czytałam na blogu o innych preparatach mocniejszych z BingoSpa i nie wiem do końca co wybrać. Wiem oczywiście, że same preparaty nie dadzą rady cellulitu wyeliminować ale szukam dobrego środka, który zadziała na ten defekt. Proszę o poradę i z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie 🙂

 
No to od początku 🙂
O pękających naczynkach i cellulicie pisałam w artykule pod tytułem Jak walczyć z cellulitem mając pękające naczynka.
I tak sobie myślę. Faktycznie. Poprzedni artykuł był dość obszerny  – ale…. Na wszystkie pytania nie odpowiedział.
 
Sama w latach młodzieńczych byłam właścicielką skóry skłonnej do zbyt szybkiego pękania naczynek. I do dzisiaj z tego okresu mam na nosie i udach potrzaskane niebieskie żyłki. Które szału nie robią i urody mi nie dodają. 
A do koloru czerwonego nawet nie napiszę jak długo chowałam uraz. Mimo – ze przy moim typie urody jest bardzo twarzowy 🙂 I faktycznie dobrze w nim wygladam. Ale wcześniej miałam obawy – że jak się zarumienię – wtedy będe wyglądała jak rasowy burak ćwikłowy 🙂
 

Też tak macie ?

 
Zmierzam do tego że na temat pękajacych naczynek wiem dość sporo. I sporo rzeczy przetestowałam na sobie. 
U mnie – z całej gamy kosmetyków i środków – najskuteczniejszy okazał się – rutinoscorbin. Jadłam go regularnie naprawdę długo. Kilka miesięcy przynajmniej 2 tabletki dziennie. Na początku kuracji potrafiłam wcinać go nawet do 6 sztuk dziennie. 
Dodatkowo jeszcze łykałam witaminę C. Czy to syntetyczną czy w owocach czy warzywach – w zależności od pory roku.
I na dzień dzisiejszy problem mam rozwiązany 🙂
Nie rumienię się bez powodu. Nie czerwienieję aż tak po wysiłku fizycznym i co ważniejsze – nowe pajączki od długiego czasu mi się nie pojawiły. A pisząc długo czas mam na myśli  2 – 3 lata 🙂
 
Więc można – można 🙂
 
Oczywiście nie gwarantuję, że to co mi pomogło – na pewno pomoże Tobie.
Ale jeśli jeszcze nie testowałaś tego sposobu – może warto się nim zainteresować . 
Mi pomógł i go polecam 🙂
 
Dobra – ale to metoda na kilka miesięcy. A Ty na teraz już chcesz pozbyć się cellulitu – mimo że masz skłonność do pękających naczynek.
 
Więc tak jak pisałam wcześniej. Body wrapping z tymi wszystkimi mocnymi koncentratami odradzam. Co z tego, że pozbędziesz sie cellulitu – jak w zamian nabawisz się nowych – jeszcze gorzej wygladających zmian na skórze. Które wcale nie jest tak łatwo usunąć jak cellulit. 

 

Dlatego mimo panującego okresu urlopowego – przede wszystkim zalecam rozwagę.

 
Ja wiem – czasy mamy takie, że wszystko chcemy na już. 
Że najlepiej aby wszystko dzialało – usuwało braki już po jednym użyciu 🙂
Przyznam sie szczerze – czasami jestem jeszcze lepsza. Chciałabym aby działało – bez użycia 🙂
Kupiłam, postawiłam na półce i już powinnam widzieć rezultaty 🙂
A co : )
 
Wszystkim gdzieś sie spieszy, gdzieś pędzimy, szukamy coraz nowych rozwiązań i co ważniejsze coraz szybszych.

Jednak w przypadku pajączków pośpiech jest złym doradcą.

 
Owszem można robić body wrapping – ale nie koncentratami do body wrappingu . Weź to serum na brzuch i uda które polecam – bo sprawdziłam, czy inny kosmetyk do którego masz zaufanie – posmaruj się, owiń folią i poczekaj.
Nie będzie efektu ciepełka, nie będziesz czuła jak tłuszczyk się spala – ale Twoje nogi nie będą wyglądały jak krajobraz po burzy. Z pooranymi na niebiesko żyłkami na udach.
 
I tak – te serum jest na tyle silne, że pomoże.  Nie będzie po nim tak spektakularnych efektów jak po koncentracie – ale po  3 – 4 zabiegach pojawią się na pewno. 
Te serum ma jeszcze jeden plus – możesz go używać dzień w dzień. Nawet kilka razy dziennie – jeśli znajdziesz na to czas i chęci.
 
A koncentraty – pozostaw dla osób, które nie mają problemów ze skórą naczynkową.
No dobra – dam Ci jeszcze jeden patent 🙂 
Ale na własną odpowiedzialność go zastosujesz, o ile go zastosujesz 🙂
 
Sposób mojej mamy – w jej przypadku efektów ubocznych w postaci nowych pajączków brak.
Sprawiła sobie 50 % koncentrat algowo – cynamonowy i nie robiła body wrappingu. Smarowała sie nim jak zwykłym kremem. 
Jeśli robiła to po kąpieli czuła delikatne ciepełko. A czasami nie grzał wcale.
Ryzyko pojawienia sie nowych pajączków jest tym większe, im większe ciepło w czasie zabiegu czujesz. Wtedy naczynia krwionośne gwałtownie sie rozszerzają i mogą potrzaskać.
A póki ciepełka nie czujesz – naczynka są bezpieczne.
Ale znowu – efekty nie będą takie spektakularne i natychmiastowe.
Więcej czasu potrzebujesz.
A jeśli do kosmetyków dodasz więcej ruchu czy znane chyba wszystkim prysznice naprzemienne – to wtedy efekty pojawią się szybciej. 
Masz wpływ na tą walkę – a im bardziej różnorodne sposoby – tym większe efekty
 
I kolejny – też skuteczny  – i ostatni w tym artykule – i tak długi wyszedł
 
Ale wcześniej zagadka 🙂

Wiesz dlaczego pękają Ci naczynka??

 
Bo masz za mało kolagenu – lub jest za słaby. Więc dobrym rozwiązaniem i na poprawę wytrzymałości naczynek jak i na walkę z cellulitem jest sam kolagen. Ten aktywny i faktycznie przynoszący rezultaty – to kolagen firmy Colway – latem z całej gamy produktów tej firmy jest najlepszy kolagen natywny  – wysokie temperatury mu nie szkodzą. A ty nie musisz uważać jak go przechowywać.
 
Mam nadzieję że pomogłam. A jeśli dalej macie pytania – piszcie 🙂  Wy dostaniecie odpowiedź która Was interesuje – a ja temat na kolejny artykuł 😀
 
 ————

Jeśli chcesz się pozbyć cellulitu zapisz się na mój NEWSLETTER
Wiem o cellulicie wszystko i  chętnie podam Ci 1001 sposobów, które pomogą Ci się go pozbyć!

Jeśli spodobał ci się ten artykuł – udostępnij go! 🙂