Sposoby na cellulit – peeling z błota z Morza Martwego
Sposoby na cellulit, które wam podaję na moim blogu to tylko skuteczne zabiegi, które możecie zrobić w domu, by się pozbyć pomarańczowej skórki. Dzisiaj postanowiłam napisać wam moją recenzję peelingu z błota z Morza Martwego.
Na początek słów kilka o błocie z Morza Martwego – co to takiego, jak działa, kto powinien go używać..
Sposoby na cellulit – Błoto z Morza Martwego
Błoto z Morza Martwego to bomba witaminowa dla naszej skóry! Chociaż nie wygląda ładnie, a zresztą które błoto wygląda ładnie, to działa bardzo dobrze na każdą skórę. Błoto z Morza Martwego to naturalny osad morski pozyskiwany z dna i brzegów Morza Martwego. W jego składzie znajdują się minerały występujące w wodzie Morza Martwego i składniki organiczne występujące wzdłuż linii brzegowej. Błoto z Morza Martwego doskonale działa na skórę – usuwa zanieczyszczenia, absorbuje wydzielające się sebum, ogranicza przetłuszczanie, pozostawia skórę czystą, gładką i matową. Co jeszcze? Przyspiesza regenerację skóry, zmniejsza widoczność cellulitu i rozstępów, przywraca jędrność i gładkość!
Błoto z Morza Martwego doskonale radzi sobie ze skórą problematyczną.
Błoto z Morza Martwego:
* odnawia skórę
* regeneruje
* zmniejsza cellulit
* wygładza rozstępy
* przyspiesza metabolizm
Sposoby na cellulit – Gdzie kupić błoto z Morza Martwego?
To błoto jest w formie peelingu i bardzo mi to odpowiada.
Błotny peeling do ciała powstał na bazie błota z Morza Martwego, kwasów owocowych, kwasu mlekowego i mielonych pestek brzoskwiń – zapewne dlatego ma takie działanie na skórę – delikatnie oczyszcza i wygładza czyniąc ją delikatną i aksamitną.
Błoto z Morza Martwego w formie peelingu może nie pachnie różami, ale za to jest bardzo przyjemne w dotyku. Występuje w formie papki dość gęstej, łatwo nakłada się na skórę, nie spływa po niej. Podczas peelingu nie drażni dłoni – to bardzo ważne dla mnie, bo czasami jak robię peeling z soli albo z cukru to wkurza mnie, że zaraz bolą mnie dłonie. Takie podrażnienia naskórka zawsze mnie zniechęcały do zabiegu, a z błotem tego problemu nie ma! Kurcze, tak sobie myślę, że do tej pory robiłam peelingi nie tak często jak chciałam, bo własnie wkurzały mnie te obolałe dłonie!
Peeling błotny można stosować:
– na cellulit
– na rozstępy
– na zmiany skórne takie jak trądzik, czyraki, krosty (ważne tylko by nie były ropne!)
– na łuszczycę i egzemę (ale tylko po konsultacji z lekarzem)
Wystarczy nałożyć niewielką ilość na skórę i delikatnie ją masować okrężnymi ruchami.
Po takim jednym zabiegu skóra staje się gładsza, jędrniejsza, odżywiona, nawilżona, wszelkie niedoskonałości znikają (u mojego faceta pryszcze na plecach po dwóch zastosowaniach zaczęły się przygaszać). Aby najlepiej wykorzystać działanie tego błota na cellulit na przykład warto stosować je przynajmniej co drugi dzień wraz z zabiegiem body-wrapping. Ja to robię tak:
Najpierw kąpiel bądź prysznic, aby zmyć ze skóry tłuszcz i nadmiar sebum. Potem nakładam na skórę błotko i masuję kilka minut. Zmywam z siebie peeling i smaruję się koncentratem, potem już tylko zawijam się w folię i wskakuję do łóżka! 🙂
Ostatnio w ten sposób w dwa tygodnie zmniejszyłam obwód uda o 1 cm – także sukces!! 🙂
To błotko możecie stosować albo w takim zestawie jak ja tutaj wam prezentuje, albo tylko jako peeling, bez owijania w folię itd.. Ale wypróbujcie je koniecznie! Będziecie do niego wracać i będziecie zachwycone! 🙂
Aha, bardzo fajnie błoto działa też przed masażem. Ja kupiłam sobie ostatnio też masażer (recenzja masażera TUTAJ) i te dwie rzeczy w połączeniu dają też mega efekty w redukcji cellulitu! Najpierw peeling błotny, potem masaż z podczerwienią – CZAD! Cellulit się pali jak folia po cukierku 😉
Jeśli chcesz się pozbyć cellulitu zapisz się na mój NEWSLETTER
Wiem o cellulicie wszystko i chętnie podam Ci 1001 sposobów, które pomogą Ci się go pozbyć!
Jeśli spodobał ci się ten artykuł – udostępnij go!