Krótki felieton o bieliźnie wyszczuplającej :)
Cześć dziewczyny!
Dziś będzie krotki felieton. Co wy na to? Od kilku dni chodzi mi po głowie bielizna wyszczuplająca. Macie? Moja przebojowa mama uważa, że każda prawdziwa kobieta powinna mieć w kuchni zeszyt z własnoręcznie napisanymi przepisami, w kosmetyczce – krwistoczerwona szminkę, a w szafie bieliznę wyszczuplającą. Ja jeszcze do wczoraj jej nie miałam. Wychodzi więc na to, ze nie byłam „prawdziwą kobietą”. Ale spoko! Już jestem. Ostatnie zakupy z moją mamuśka skończyły się na tym, że wróciłam do domu z seksownym gorsecikiem, który sprawi, że w każdej sukience gubią się moje krągłości 😉
Fot.favorito.pl
Do tej pory uważałam, że bielizna wyszczuplająca jest zupełnie nie dla mnie. Po co zakładać coś w czym będę tylko wyglądać szczuplej? Skoro mam troszkę więcej tu i ówdzie, to chyba lepiej zakładać ubrania, które będą to tuszować. Nie ma sensu wciskać się w kieckę, która mnie pogrubia. Myliłam się! Nawet w dobrze dopasowanej kreacji możesz wyglądać LEPIEJ, jeśli zamiast zwykłej bawełnianej bielizny założysz taką, która cię wysmukli.
Kobiety są najlepszymi aktorkami świata! – zgadzacie się ze mną?
Gdy chcą, potrafią uwodzić, gdy są smutne – będą dotąd płakać aż je ktoś przytuli, gdy się śmieją – śmieje się cały świat, a gdy mają cellulit..? Potrafią tak go zatuszować, że czasami nawet mąż nie jest świadomy co małżonka ma na udach. Inna rzecz, że mężczyźni naprawdę nie przykładają zbytnio uwagi do cellulitu i rozstępów. Większość z nich nie potrafiłaby zdefiniować tych pojęć, że już o ich rozróżnieniu nie wspomnę. Tak to jest drogie panie! Z cellulitem i rozstępami walczymy wyłącznie dla siebie! Mężczyzna jeśli kocha, to z cellulitem i rozstępami, a jeśli wytyka nam mankamenty urody – nie jest wart złamanego funta. Prawda?
Nawiązując jeszcze do podtytułu nie mogę nie wspomnieć o pewnej osobie…mam taką koleżankę, która maluje się od 15 roku życia na każdą okazję. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że mówiąc KAŻDĄ naprawdę mam na myśli KAŻDĄ – włącznie z łózkiem! Dziewczyna maluje się idąc spać!! Dlaczego? Bo nie chce aby chłopak zobaczył jej sińce pod oczami, krostki na policzkach czy piegi… przeraża mnie to! To ja idąc spać najchętniej zdjęłabym z siebie skórę i włosy, powiesiła na krześle, by dać ciału trochę odpoczynku, a jedyne na co mogę sobie pozwolić to zdjęcie majtek, a ona w makijażu do łóżka! Dobrze, że przynajmniej używa dobrych kosmetyków, bo w przeciwnym razie już niedługo skóra nie byłaby jej do niczego potrzebna.
Z ubraniem, trochę jak z cellulitem…
Mam trochę wrażenie, że z ubraniem jest trochę jak z cellulitem. Możemy mieć źle dobraną kreację, w której wyglądamy niekorzystnie, albo dobrać strój tak aby zatuszować niedoskonałości.
Z cellulitem jest podobnie, mamy go – jesteśmy tego świadome i albo będziemy pracować nad jego zmniejszeniem, albo zostawimy to tak jak jest i zaakceptujemy siebie.
Która opcję Ty wybierasz? Ja walczę ile mogę, szukam coraz to nowych sposobów na cellulit i bardzo się cieszę kiedy działają. Jednak gdy znajduję się na etapie “Do doskonałości brakuje mi jeszcze trochę”, chętnie sięgam po inne sposoby…
Rodzaje bielizny wyszczuplającej
Bielizna wyszczuplająca, jak sama nazwa wskazuje ma wyszczuplić poszczególne partie naszego ciała. Mogą to zatem być majtki – które wyszczuplą krągłą pupę. Mogą być majtki z nogawkami, które nie dość, że wyszczuplą pupę to jeszcze wysmuklą uda. Jeśli potrzebujemy wyszczuplenia także talii i biustu – to zakładamy gorset albo wręcz cały kombinezon wyszczuplający. Dziewczyny, mówię wam! pomysłowość producentów nie zna granic! Możemy wyszczuplić każdy jeden centymetr naszego ciała. Jak się okazuje są nawet rajstopy wyszczuplające!
Oprócz bielizny wyszczuplającej, która ma za zadanie sprawić wrażenie, że w mgnieniu oka staniemy się szczuplejsze niż jesteśmy, jest jeszcze bielizna korygująca. Czym różni się jedna od drugiej? Bielizna wyszczuplająca – jak sama nazwa wskazuje – wyszczupla, a korygująca koryguje, a więc poprawa to co nam się w nas nie podoba. Z płaskiej pupy nagle zrobi apetyczną okrągła niczym jabłuszko. Z biustu o rozmiarze A lub zero, zrobi rozmiar B lub w skrajnych przypadkach nawet C!
Nie muszę chyba mówić, że panowie bardzo tego nie lubią?! Nie ma co się im dziwić, ja też bym się wkurzyła jakbym kupiła czekoladę, a tu nagle by się okazało, że w środku jest marcepan. Dlatego po raz kolejny to podkreślę – bielizna korygująca jest dla nas samych, dla naszego lepszego samopoczucia i dla wyglądania lepiej na specjalne okazje. No i trochę też do kuszenia, bo przecież niezłe z nas kusicielki! 😉
Jedno jest niezmienne, zanim wybierzemy bieliznę korygującą czy wyszczuplająca musimy poznać swój typ sylwetki.
Fot. d2iewczyna.pinger.pl
Jabłko, gruszka, klepsydra, dzwon, kolumna, kielich? Powiedz mi jaką masz sylwetkę, a powiem Ci jak wybrać bieliznę odpowiednią dla ciebie. Pozwolicie, że nie będę się teraz rozwodzić nad tym tematem? Zauważyłam, że wchodząc na jakąkolwiek stronę z bielizną jest to dokładnie opisane, a ja nie lubię kopiować innych opisów czy tam powielać informacji z innych stron.
Dlatego jeśli macie ochotę na wyszczuplającą bieliznę, to poszukajcie, poczytajcie info na stronach producentów i wybierzcie coś dla siebie.
Na koniec jeszcze tylko powiem, że jest też coś takiego jak bielizna antycellulitowa. Co to takiego? To bielizna, której strukturę stanowią np. aktywne kryształy, które w kontakcie ze skórą absorbują ciepłotę ciała, poprawiają ukrwienie i ponoć stymulują przemianę materii. “Wykonują drenaż limfatyczny eliminując zbędne obrzęki…!” – to cytat ze strony jednego z producentów takiej bielizny…. a wszystko za jedyne… 50 zł. Ozgrozooooo! Ktoś w to wierzy? No bo jeśli wierzycie, że kupicie sobie rajstopy, które zlikwidują wam cellulit to … nie mówicie o tym nikomu! Bo jak się wieść rozejdzie, kobiety przestana mieć problemy z cellulitem, a ja nie będę miała o czym pisać. Także ciiiiiiiiii….
I tym humorystyczno-sarkastycznym akcentem kończę moją podróż przez najgłębsze rejony mojej wyobraźni gdzie cellulit znika po założeniu rajtuzów, a piersi powiększają się same (!) bez użycia skalpela.
Jeśli chcesz się pozbyć cellulitu zapisz się na mój NEWSLETTER
Wiem o cellulicie wszystko i chętnie podam Ci 1001 sposobów, które pomogą Ci się go pozbyć!
Jeśli spodobał ci się ten artykuł – udostępnij go! 🙂
3 comments