Cudowne te algi na cellulit!
Dziś zacznę trochę niestandardowo. Po raz kolejny w znanym i popularnym portalu znalazłam artykuł świeży jak bułeczki w którym stosowano zamiennie 2 zupełnie różne pojęcia – czyli cellulit i cellulitis
Cellulit i cellulitis – czy to jest to samo? Odpowiedź brzmi – NIE
Cellulit bardzo często nazywany jestcellulitisem, a cellulitis drogie moje, to jest zupełnie co innego!
Cellulit – inaczej lipodystrofia, to niezapalna zmiana podskórnej tkanki tłuszczowej powstająca w wyniku zwiększenia objętości komórek tłuszczowych. Takie zmiany powodują zaburzenie ukrwienia i osłabiają metabolizm.
Cellulitis to zakażenie skóry, zapalenie tkanki podskórnej objawiające się bólem i obrzękiem połączonym z przekrwieniem. Bardzo często towarzyszy temu powiększenie węzłów chłonnych.
Dlaczego o tym mówię? Bo wkurza mnie jak pseudoeksperci udzielają rad jak walczyć z cellulitisem – z którym po prostu trzeba się zgłosić do lekarza. Wkurza mnie że bardzo często i na wielu stronach internetowych a nawet w książkach cellulitis mylony jest z cellulitem. Niby wiemy co to jest cellulit i jak wygląda, a jednak..
Dlatego dziewczyny, nie mylmy pojęć i nie dajcie sobie wkręcać że to jest to samo!
Jeśli macie cellulit wasze uda wyglądają tak:
Jeśli chorujecie na cellulitis wasze nogi wyglądają tak:
Źródło: Wikipedia
A jak będą wyglądać wasze pupcie, brzuszki i bioderka jak będziecie mnie uważnie czytać i stosować się do moich rad?
O TAK! 🙂
No! Motywacja jest? JEST! I teraz już mogę przejść do konkretów i napisać wam o algach! 😉
Co to są algi?
Algi to po prostu glony – rośliny, które nie mają ani korzeni, ani liści, ani łodyg. Żyją w środowisku wodnym, pływają na wodzie bądź osiadają na dnie. Czasami będąc gdzieś nad jeziorem lub zalewem możemy zauważyć całe dywany glonów i to na różnych głębokościach, ważne żeby temperatura wody przekraczała 45 stopni.
Algi to rośliny użytkowe, od lat wykorzystywane przez ludzi (najwięcej przez Japończyków i Chińczyków)jako pokarm, pasza dla zwierząt, nawóz czy surowiec leczniczy. W Starożytnym Rzymie morszczyn używany był niczym róż do policzków, inne gatunki glonów do barwienia tkanin.
A do czego wykorzystujemy algi dzisiaj?
Algi zawierają wiele substancji czynnych, które mogą być ( i są przecież!) wykorzystywane w kosmetologii. Algi dostarczają skórze składników odżywczych, nawilżenia dzięki czemu skóra jest jędrna i gładka. Algi można nakładać nawet na skórę wrażliwą, alergiczną. W kosmetyce stosuje się około 50 różnych gatunków alg. Najbardziej cenione to algi brunatne i krasnorosty, bo maja ogromne pokłady jodu i cennych śluzów.
A teraz przyjrzyjmy się bliżej algom. Dlaczego są tak cenne i często wykorzystywane w kosmetykach –także tych antycellulitowych?
Algi zawierają:
Węglowodany:
- D-mannitol –działa nawilżająco, bakteriobójczo i reguluje wydzielanie przez skore łoju
- Kwas hialuronowy – dzięki niemu skora nie traci nawilżenia
- Alginiany – dzięki temu konsystencja kosmetyków jest taka jak być powinna 🙂
- Fukany – poprawiają ukrwienie skóry, stymulują przemianę materii w Komorkach
- Karageniany – ich obecność w kosmetykach sprawia, że nie wysychają zbyt szybko i bardzo ładnie się rozsmarowują
Witaminy:
- Z grupy A – (np. beta karoten) jeśli zabraknie jej w skórze, to staje się sucha, łuszczy się. Witamina A utrzymuje tkankę nabłonkowa w doskonałej kondycji
- Z grupy B i C, ta druga jest bardzo silnym antyoksydantem, odtruwa, uszczelnia naczynia krwionośne, uczestniczy w syntezie kolagenu, jest niezbędna do utrzymania zdrowego młodzieńczego wyglądu skóry
- Z grupy E –występuje w algach zielonych i czerwonych, należy do antyutleniaczy, zapobiega utlenianiu kwasów tłuszczowych w lipidach błon komórkowych, witamina E chroni nas także przed nowotworami i odmładza
Składniki mineralne:
Mikroelementów występujących w algach nie znajdziemy w takich ilościach żadnych roślinach lądowych. Wśród nich są: Magnez, miedź, żelazo, cynk, krzem, sód, potas oraz wanad. Dzięki tym składnikom kosmetyki zawierające algi regenerują nasza skórę.
Lipidy:
Lipidy czyli wolne kwasy tłuszczowe są także bardzo ważne w utrzymaniu nie tylko skóry w doskonałej kondycji, ale także całego naszego organizmu. W algach znajdziemy – kwas arachidonowy, linolowy oraz gamma-linolenowy.
No i jak wam się widzą właściwości glonów? Sa niesamowite, prawda?
A skoro algi są takie niesamowite to pomyślcie tylko co potrafią zdziałać kosmetyki, które zawierają algi w składzie! 🙂
Jeśli chcesz się pozbyć cellulitu zapisz się na mój NEWSLETTER
Wiem o cellulicie wszystko i chętnie podam Ci 1001 sposobów, które pomogą Ci się go pozbyć!
Jeśli spodobał ci się ten artykuł – udostępnij go! 🙂